Więcej znaczy rozum niż siła. Wokół ostatnich wydarzeń w domach studenckich UJ „Kamionka”
2024-05-23

Wojewoda małopolski Krzysztof Jan Klęczar spotkał się z rektorem Uniwersytetu Jagiellońskiego prof. dr. hab. Jackiem Popielem. Tematem rozmowy była sytuacja w domach studenckich UJ „Kamionka”.

- Zawsze podkreślałem swój silny związek z krakowskim światem nauki. Przez dwie kadencje pełniłem funkcję przewodniczącego Samorządu Studentów Uniwersytetu Rolniczego. Byłem też przewodniczącym Porozumienia Samorządów Studenckich Uczelni Krakowa. Z tych doświadczeń zostało mi przekonanie, że studenci co do zasady są traktowani przez władze uczelniane po partnersku. Ale musi być spełniony podstawowy warunek. To mianowicie, że studenci nie mogą łamać obowiązujących zasad i praw. Jeżeli studenci łamią zasady i prawo, tracą szansę na poważne traktowanie. Oto nieczynny – wyłączony z użytkowania – dom studencki zostaje zajęty przez grupę studentów. Po prostu grupa osób wchodzi siłą do nieczynnego obiektu. Wyłączenie z użytkowania podyktowane jest przy tym wieloma obiektywnymi czynnikami, w tym bezpieczeństwem, niespełnianiem przez obiekt norm. Natomiast ta grupa studentów stwierdza, że chce i będzie tam przebywać. Nie rozumiem i nie akceptuję takich zachowań. Senat Uniwersytetu Jagiellońskiego, zajmując stanowisko w tej sprawie, wyraził pełne poparcie dla działań podejmowanych przez Rektora i Władze UJ. W stanowisku tym przywołana została stara zasada: „Plus Ratio Quam Vis” – „Więcej znaczy rozum niż siła”. I ja wyrażam poparcie dla rozmów i działań prowadzonych przez uczelnię, a które w mojej ocenie – ocenie byłego działacza studenckiego, samorządowca, pracownika naukowego, a teraz wojewody – są racjonalne i uzasadnione – mówi wojewoda małopolski Krzysztof Jan Klęczar.

Podczas rozmowy wojewoda zapoznał się z wszystkimi krokami podjętymi przez uczelnię. Te działania opisane są też w stanowisku UJ opublikowanym na stronie: https://www.uj.edu.pl/kamionka/-/journal_content/56_INSTANCE_Dh62hftORhoH/10172/156114630.

Wojewoda Klęczar zwraca uwagę na jeden z aspektów sprawy.

- Otrzymałem informację, że decyzja o zamknięciu domów studenckich „Kamionka” podejmowana była w oparciu o opinie ówczesnych studentów. Nie chcieli oni zamieszkiwać na terenie „Kamionki”. To studenci mówili o niskich standardach i złej lokalizacji. To studenci mówili o niespełnianiu przez ten obiekt ich oczekiwań. Na początku tego tygodnia w „Kamionce” miała się odbyć wizyta mająca ocenić realne zainteresowanie ponownym uruchomieniem tych akademików. Nie doszła do skutku, bo budynek jest okupowany przez grupę studentów. Czyli protest dotyczy ponownego uruchomienia, ale gdy ma dojść do wizyty w sprawie ponownego uruchomienia – rozmowa w sprawie ponownego uruchomienia nie może się odbyć. Nie rozumiem i nie akceptuję takiego podejścia. To protest dla protestu. Ludzie, którzy chcą być poważnie traktowani, są otwarci na racjonalną rozmowę. Mam też informację, że Uniwersytet Jagielloński dysponuje aktualnie ok. 30 wolnymi miejscami w domach studenckich. Liczba ta utrzymuje się na podobnym poziomie od połowy października 2023 roku. Po co zatem protest w sprawie miejsc w akademikach, jeśli uczelnia dysponuje wolnymi miejscami? Argumentów racjonalnych jest w tej sprawie więcej. Głęboko wierzę, że grupa protestujących studentów zrozumie, że więcej znaczy rozum niż siła, a protesty dla protestów – przy braku poszanowania praw i braku racjonalnego podejścia – nie mogą zyskać poparcia – dodaje wojewoda Klęczar.

kamionka
Podziel się:
wstecz    do góry     drukuj